W ramach przygotowań do napisania tego posta postanowiłam w pierwszej kolejności sprawdzić definicję słów „grzeczny” i „niegrzeczny” w słowniku języka polskiego.
Według SJP PWN, „grzeczny” oznacza: dobrze wychowany, posłuszny i spokojny. Będący wyrazem dobrego wychowania, uprzejmości. „Niegrzeczny” oznacza: nieuprzejmy, źle wychowany, nieposłuszny; świadczący o takich cechach.
Gdy odbieramy dziecko od babci często słyszymy, że dziecko było „grzeczne”, bo ładnie zjadło obiad, słuchało poleceń, ładnie się bawiło. Czyli nie nawiązywało kontaktu, nie prosiło o pomoc?
W odwrotnych sytuacjach słyszymy, że dziecko było „niegrzeczne” bo głośno się bawiło, rzuciło zabawką czy też nie zjadło mięsa podczas posiłku. Nie spełniło oczekiwań dorosłego?
Społeczeństwo „grzecznym” określa dziecko, które natychmiast zamyka buzię gdy się je upomina, wykonuje polecenia gdy się je prosi i zjada wszystko co mu się każe. Ponadto zna i rozumie takie określenia jak: baw się ładnie sam, posprzątaj pokój, weź to ogarnij, zachowuj się normalnie, stój grzecznie. Zaś taki „niegrzeczny” laufer (ruchliwe dziecko), nie słucha jak się do niego mówi, trzeba mu powtarzać kilka razy, nudzi się, jest głośne, marudne, zrzędliwe, nie umie się bawić sam i woła bajkę. Nie rozumie poleceń bądź grzeczny, baw się ładnie.
Tytuł dzisiejszego wpisu jest przewrotny. Nie lubię określenia „niegrzeczne” i „grzeczne” dziecko, ale też nasze przedszkole uczy nas, aby takich określeń nie używać. Ja tak mojego syna nie określam, ale przez wielu mój syn jest uważany za „niegrzecznego”:
Zarzuca mu się brak dobrego wychowania bo nie odpowiada dzień dobry, ani nawet na pytanie jak mu na imię. (Ja wiem, że to nieśmiałość)
Zarzuca mu się brak szacunku bo nie zjada tego co mu podano (ja wiem, że to umiejętność rozpoznawania swojego głodu i nasycenia) oraz nie zwraca się do innych per pan, pani (na Islandii do wszystkich mówi się po imieniu i nie używa się formy pan/pani)
Zarzuca mu się brak ogłady bo biega, krzyczy, wydaje z siebie dźwięki zbyt głośne i niezrozumiałe (jak każde dziecko podczas zabawy)
Zarzuca mu się, że jest dzikusem bo nie rozmawia z obcymi (jest nieśmiały i długo przyzwyczaja się do nowych osób w swoim otoczeniu)
Ja uważam, że mój syn jest dobrym, pomocnym kolegą. Nie przeklina, nie bije, czasami potrafi przeprosić, podziękować i powiedzieć kocham Cię. Uważam, że właśnie to świadczy o jego dobrym wychowaniu. „A jeśli dziecko jest cały czas skupione na tym, żeby zaspokajać potrzeby mamy czy taty, to nie ma czasu, by skupić się na sobie i zaspokajać własne potrzeby.” – Agnieszka Stein.
Vincent jak każde dziecko bywa marudny, głośny i pyskaty. Potrafi też postawić na swoim i wyrażać swoje niezadowolenie gdy coś jest nie po jego myśli. Czy to są to zachowania niegrzeczne? Nie, one uczą samodzielności, umiejętności odmawiania i walki o swoje zdanie. Robi to w jedyny znany mu sposób czyli płaczem, krzykiem i głośnym niezadowoleniem. Naszą rolą jest, aby nauczyć je radzić sobie z tymi emocjami. Tłumaczyć, ale nie szufladkować. Agnieszka Stein mówi: „Jeśli dziecko nie może protestować w relacji z bliskimi, to jak ma przeciwstawić się w relacji z obcymi? Tego nie da się nauczyć tylko teoretycznie. W naszej kulturze „grzeczne” dziecko, to takie, które nie woła o pomoc, nie domaga się kontaktu.”
„Grzeczny” i „niegrzeczny” to określenia, które są zbyt ogólne. Dzieci słysząc: „Bądź grzeczny” nie wiedzą co to dokładnie oznacza. Dużo lepiej jest powiedzieć: „Proszę bądź teraz ciszej bo muszę zadzwonić.”, „Nie lubię jak krzyczysz gdy rozmawiam z ciocią.”, „Nie chcę, żebyś mnie ciągnął za włosy”. Wszystkie te zdania są szczere i wyrażają nasze uczucia.
Tak samo jak zamiast „Posprzątaj pokój” które jest zbyt ogólnym określeniem dla dziecka, lepiej jest wyrazić swoje prośby w sposób szczery, ale prosty. „Chcę, abyś wrzucił klocki do pudełka.”, „Proszę uporządkuj książki na półce.”
Dzieci nie potrafią czytać między wierszami, nie potrafią się domyślać. Potrzebują jasnych i prostych komunikatów, powtarzanych nawet kilka razy.
A Twoje dzieci są w społeczeństwie uznawane za „grzeczne” czy „niegrzeczne”?
4 komentarze
Moje dziecko jest uważane za grzeczne i mądre – to znaczy: wie, na czym zależy dorosłym. Ale mnie wystarcza to, że jest radosna, żywiołowa i empatyczna. Nie chcę, żeby była „grzeczna”, ale cieszę się, że się dogadujemy 🙂
Najważniejsze, żeby dziecko rozumiało i dogadywało się z rodzicami 😀
Cześć, czy można się z Tobą skontaktować mailowo?
polkanaislandii@gmail.com