W internecie na każdej stronie poświęconej Islandii znajdziecie dzisiaj artykuł na temat trzynastu islandzkich Jólasveinar. Jednak u mnie nie znajdziecie typowego opisu każdego z nich, ja przedstawię Wam mój sposób nowy na tę islandzką tradycję. Jeżeli jednak to nie to czego szukacie to zapraszam Was na Iceland News Polska gdzie każdego dnia znajdziecie krótki post na ich temat oraz na instagram do Utulę Thule.
Co tam kalendarz adwentowy Lego, co tam polskie Mikołajki, gdy na Islandii od 12 do 24 grudnia schodzi z gór jeden Mikołaj dziennie i przychodzi do miasta z upominkami. Każdy z nich jest inny i wyróżnia go jakaś wyjątkowa cecha. Grzeczne dzieci dostają prezencik, zaś niegrzeczne ziemniaka. U nas jednak nie ma niegrzecznego dziecka w domu, bo staram się Vincenta tym mianem nie określać, więc pyr nie będzie. Ale za to wpadłam na fajny pomysł, aby urozmaicić ten czas.
Na początek przedstawiam naszych 13 psotników i winnych całego zamieszania w kolejności schodzenia z gór:
- Stekkjastaur 12 grudzień
- Giljagaur 13 grudzień
- Stúfur 14 grudzień
- Þvörusleikir 15 grudzień
- Pottasleikir 16 grudzień
- Askasleikir 17 grudzień
- Hurðaskellir 18 grudzień
- Skyrgámur 19 grudzień
- Bjúgnakrækir 20 grudzień
- Gluggagægir 21 grudzień
- Gáttaþefur 22 grudzień
- Ketkrókur 23 grudzień
- Kertasníkir 24 grudzień
Generalnie jestem bardzo zorganizowaną osobą i mało co zostawiam na ostatnią chwilę. Prezenty dla młodego od Mikołajów w zeszłym roku kupowałam ze sporym wyprzedzeniem. Upominki powinny być drobne i przede wszystkim tanie. Moimi ulubionymi sklepami do kupowania z tej okazji jest Tiger i Sostrene Grene, gdzie można znaleźć pełno małych zabawek, gier kieszonkowych i gadżetów do rękodzieła.
W tym roku jednak moja organizacja troszkę zawiodła. Obudziłam się dosłownie w ostatniej chwili. Wygospodarowałam godzinę bez dziecka i wybrałam się na szybkie zakupy. Tiger pękał w szwach. Sklep po brzegi wypełnili rodzice oglądający i wybierający odpowiednie drobiazgi dla swoich pociech. Wybrałam jakieś 10 upominków i poszłam do Sostrene Grene, aby się jeszcze rozejrzeć. Nadal brakuje mi kilku drobiazgów, ale podczas spacerowania po sklepach wpadłam na super pomysł który udało mi się zrealizować wczorajszego wieczora. Czasu miałam mało, ale się udało.
W tym roku poza upominkiem od Mikołaja, Vincent dostanie także dobre słowo od każdego z nich. Z każdym prezentem w skarpecie znajdzie paczuszkę z miniaturowym czekoladowym mikołajem i karteczką z wartościowym zdaniem/zaleceniem od Mikołaja. Oto zdania które Vincent znajdzie w swoich upominkach:
- Dbaj o naturę (przyrodę i zwierzęta)
- Nie denerwuj się bez powodu
- Bądź dzielny i odważny
- Nie bój się próbować nowych rzeczy
- Bądź dumny z tego kim jesteś
- Bądź przykładem dla innych
- Ciesz się z sukcesów swoich i innych
- Doceniaj swoich bliskich
- Kochaj mocno swych najbliższych
- Nie wstydź się prosić o pomoc
- Dużo się uśmiechaj
- Traktuj siebie i innych z szacunkiem
- Zrób czasem prezent komuś kogo kochasz
Mam nadzieję, że te zdania zbudują w nim pewność siebie i otworzą na nowe doświadczenia. Vincent jest bardzo nieśmiały i nieufny do obcych więc starałam się, aby kilka zdań otworzyło go na pomoc innym i wiarę w nich. Vincent jest bardzo dociekliwy, więc każdego dnia będzie pytał co to znaczy i co Mikołaj miał na myśli (taką przynajmniej mam nadzieję). Będzie chciał zrozumieć co dokładnie ma zrobić i dlaczego Mikołaj mu to przekazuje. Mam nadzieję, że poza tymi zdaniami bardzo dużo się też nauczy poprzez nasze rozmowy. Nie ma co ukrywać, że jólasveinar rozpuszczają nam dzieciaki, a ich oczekiwania rosną.
Dziś Vincent wrócił z przedszkola i mówi do mnie roześmiany:
– Mama, a wiesz, że w kraju który się nazywa Þýskaland jest tylko jeden Mikołaj?
– Tak wiem, w Niemczech i w Polsce jest jeden Mikołaj.
– Co??? Tylko jeden?? I daje tylko jeden prezent?
Także nie mamy tu łatwo 😀 Polacy na Islandii jakby upierali się przy polskich i islandzkich tradycjach to by obchodzili Mikołajki 6 grudnia, 13 islandzkich jólasveinar, prezent pod choinkę 24 grudnia no i kalendarz adwentowy (oczywiście najlepiej z czekoladą lub prezentami). Uzbierało się tego. My obchodzimy (oczywiście ku uciesze Vincenta) wszystkie te dni. Polskie Mikołajki głównie z powodu babci, która nie zapomina o upominkach dla wnuków.
A jakie prezenty i Mikołaje są u Was?
5 komentarzy
Super, wartościowy pomysł dla synka. ☺️ No my będziemy łączyć polską i islandzką tradycję, więc problem podwójny. 😂
Dziękuję. Ja chyba w przyszłym roku już uprę się przy tradycyjnym kalendarzu adwentowym z zadaniami co troszkę zmniejszy ilość czekolady i prezentów 😀 Także na przyszły rok szukam inspiracji na kalendarz DIY 😀
No popatrz nie miałam pojęcia o takiej tradycji i faktycznie polska tradycja Mikołajowa wypada teraz słabo 😉Sama mieszkam w UK i jak patrzę jak wielki materializm wkradł się w domy angielskie jeśli chodzi o prezenty. To tak sobie myślę, że dobrze iż nie ma tu 13 Mikołajów. Oczywiście widzę podstawowa różnice,tutaj nie chodzi o wymiar materialny ale coś więcej, troska, miłość i pamięć. Piękna tradycja. Bardzo podoba mi się Twój prezent dla Vincenta, wspaniale i jakże pomysłowo. Nie wspomnę o samej intencji. Wspaniałych Świąt Wam życzę i pozdrawiam z UK 😊
Bardzo dziękujemy
Również życzymy Wesołych świąt 🙂
Bardzo mi się podoba ta opowieść i tych 13 darujących prezenty ( mądrych rodziców)w tym roku pierwszy raz będziemy w Islandii i pomimo strachu przed zimnem ciesze się.
Wesołych i treściwych w wartości świąt życzę, my od 25 grudnia będziemy zwiedzać po raz pierwszy Islandię,pozdrawiam
Agnieszka z Wrocławia