Where are u from? Hvaðan ertu? Skąd jesteś? Woher kommst du? D’où viens-tu? Da dove vieni? откуда ты? Odkud jsi? De dónde vienes?
Gdy podróżuję po świecie często spotykam się z pytaniem „Skąd jesteś?”. Odpowiedź jest prosta gdy jesteś Polakiem mieszkającym w Polsce, ale gdy mieszkasz za granicą, sprawa się komplikuje.
Gdy odpowiadasz, że jesteś z Polski to każde następne pytanie, wydaje się Ciebie nie dotyczyć. Zazwyczaj ludzie reagują z entuzjazmem, gdyż przynajmniej raz byli w Polsce, albo znają kogoś kto był: „Byłem kiedyś w Warszawie”, „Moja siostra była ostatnio w Gdańsku”, „A z jakiego miasta jesteś?” To jedno z zabawniejszych pytań bo gdy odpowiadam, że z Pleszewa, oni ze zdziwieniem mówią, że nie wiedzą gdzie to jest, a przecież byli w Polsce.
Odkąd mieszkam na Islandii moja odpowiedź na to pytanie rozszerzyła się. „Jestem w Polski, ale mieszkam na Islandii.” Ta odpowiedź jednak powoduje, jeszcze większą falę pytań. Islandia nadal jest „egzotyczna”, więc reakcje są uzasadnione. A teraz sobie wyobraźcie jak ludzie reagowali w 2005 roku. Ostatnio spotkałam się w necie z memem który swietnie odzwierciedla ich wyobrażenia o Islandii.
Świadomość na temat Islandii od tamtego czasu wzrosła, więc troszkę się zmieniło. Ale pytania typu, „Macie tam chodniki?” były na porządku dziennym.
Odkąd mam obywatelstwo islandzkie ze spokojem (a raczej z czystym sumieniem) mogłabym odpowiadać, że jestem z Islandii. Jednak jeszcze nigdy tego nie zrobiłam. Jak mówi sama nazwa mojego bloga jestem Polką na Islandii i tak właśnie się czuję.
Ostatnio dowiedziałam się z rozmowy z moim synem, że on ma z tym spory problem. Jakieś dziecko powiedziało do niego „Ty jesteś z Polski”. Nie prześmiewczo, ani złośliwie, ale Vincenta bardzo to uraziło. Poczuł się odrzucony, jakby nie był częścią grupy bo oni to Islandczycy, a on Polak. Mój syn nie rozumiał dlaczego jest Polakiem i Islandczykiem i co o tym decyduje. Powiedział mi później w domu o tej sytuacji. Tłumaczył, że on wcale nie jest Polakiem bo przecież urodził się na Islandii. Wszystko mu wytłumaczyłam i zrozumiał, ale i ja coś zrozumiałam. Vincent czuje się bardziej Islandczykiem niż Polakiem. Urodził się na Islandii i tu będą jego miejsca z dzieciństwa, przedszkole, place zabaw, przyjaciele z podwórka. Będzie dzieckiem dwujęzycznym z podwójnym obywatelstwem, a na pytanie „Skąd jesteś?” być może będzie odpowiadał, że z Islandii, ale jego rodzice są Polakami. Dowiem się z czasem.
Zastanawia mnie też czy inne polskie dziecko, które nie ma obywatelstwa islandzkiego, nie ma prawa czuć się Islandczykiem? Co daje nam przyzwolenie na utożsamienie się z danym krajem? Czy to urodzenie, zamieszkanie, znajomość języka, rodzice?
A Ty Skąd jesteś? Czujesz przynależność do jednego kraju? Jesteś z kraju w którym się urodziłeś, z kraju którego pochodzą Twoi rodzice czy z kraju w którym mieszkasz/mieszkałeś?
3 komentarze
Jestem Polka i moja rodzina tez jest z Polski, jakakolwiek by Ona nie była to był jest i będzie nasz kraj mimo ze zdecydowaliśmy się na emigracje zarobkowa. Ja pochodzę z małej wsi w powiecie gorlickim Wilczyska, potem mieszkałam kilka lat w Zakopanem, kolejno jak na razie 9 lat Krakow a teraz Islandia a dokładnie Asbru.
Jestem z Polski i mówię po Polsku i w tym języku tez wychowywujemy naszego Dwulatka🙂
Polska to piękny kraj👌
Moja córka ma trochę gorzej, ponieważ choćby nie wiem, jak dobrze mówiła po chińsku, to na Chinkę wyglądać nigdy nie będzie. Ktokolwiek tu na nią patrzy, sądzi, że jest Obca. A przecież ona się tu urodziła i mieszka od urodzenia! I, ponieważ jej ociec jest Chińczykiem, ona też jest w połowie Chinką. Na razie, w przedszkolu, nikt jej szczególnie nie wyróżnia (choć na mój gust nauczycielki mają trochę zbyt dużego fioła na jej punkcie), więc czuje się częścią grupy. Ale później?…
A my mieszkamy w Belgii. I choc mamy obywatelstwo belgijskie jestesmy polakami i tak o sobie mowimy i myslimy. I dzieci choc sie tu urodzily i mowia po nl to nie czuja sie belgami. Polska jest u nas nr 1.a Belgia to tylko przystanek 🙂