Dziecko w podróży

Wakacje sprzyjają podróżom i urlopom zagranicznym całych rodzin. Jednak coraz częściej wybieramy się na urlop za granicę czy na długi weekend samolotem nie tylko latem, ale też w pozostałych miesiącach roku.

Życie na emigracji dodatkowo generuje sytuacje zmuszające nas do nagłego wyjazdu. Nie zawsze mamy możliwość lecieć całą rodziną, zdarza się, że podróżujemy tylko z dzieckiem bez drugiego rodzica. Czy taka podróż przebiega jakoś inaczej? Co w sytuacji gdy, do innego kraju leci dziecko z innym krewnym niż rodzic? W dzisiejszym poście postaram się zebrać najważniejsze informacje dotyczące podróży samolotem osoby nieletniej.

Kiedy dziecko może podróżować samodzielnie?

Od tego należy zacząć rozważania. Przepisy nie przedstawiają tego jednoznacznie. Wiele może zależeć od wewnętrznych przepisów linii lotniczych. Większość z nich pozwala, aby dziecko od 12 roku życia podróżowało samodzielnie. W przypadku linii Wizz Air wiek minimalny wynosi 14 lat. W niektórych liniach (w tym Easy Jet, Ryanair) jest to możliwe dopiero po ukończeniu 16 roku życia. Wtedy też pasażer jest traktowany jak osoba dorosła i może nawet podróżować z innym dzieckiem w wieku 5-12 lat (nadal w zależności od wewnętrznych zasad linii lotniczych). Zatem za dziecko, które musi latać z opiekunem, uważa się każde dziecko do 12* roku życia (*w niektórych liniach nawet do 16). Ponadto każdy kraj może mieć swoje wewnętrzne przepisy dotyczące przekraczania granicy przez nieletnich.

Opiekun dziecka na czas podróży

Dziecko zawsze musi lecieć z rodzicem lub wyznaczonym przez nich opiekunem. Dzieci w wieku 5-12 lat mogą lecieć nawet z nastolatkiem powyżej 16 roku życia, a młodsze niż 5 lat tylko z osobą pełnoletnią. Wiele linii lotniczych za dodatkową opłatą oferuje opiekę asystenta dla dziecka powyżej 5 roku życia. Jednak zazwyczaj jest to usługa droższych przewoźników.

Dokumenty w podróży

Dziecko, tak jak i dorosły przed wejściem do samolotu musi okazać dokument tożsamości. Na terenie kraju i strefy Schengen wystarczy dowód osobisty, jednak do dalszych podróży będzie już niezbędny paszport. Dziecko może podróżować z obojgiem rodziców bez żadnych ograniczeń i dodatkowych dokumentów. Co jednak w przypadku, gdy podróżuje tylko jeden rodzic ze swoim dzieckiem lub inny krewny?

Jak możemy przeczytać na stronie European Justice, w świetle przepisów rodzic bez pozwolenia drugiego rodzica może podróżować z dzieckiem tylko w przypadku, gdy tamten ma ograniczoną, zawieszoną władzę rodzicielską lub jest jej pozbawiony. W każdym innym przypadku, jeżeli z dzieckiem podróżuje tylko jeden rodzic, musi mieć odpowiednie pozwolenie od drugiego rodzica. To samo dotyczy innych krewnych i przyjaciół, którzy na prośbę rodziców podróżują z dzieckiem.

Co ważne: „W Polsce nie są w używane formularze do wyrażenia zgody na wyjazd dziecka za granicę (stały lub czasowy). Wyrażenie zgody może zatem nastąpić w dowolnej formie. Wydaje się jednak, że ze względów dowodowych w ewentualnym postępowaniu o powrót dziecka opartym na Konwencji Haskiej z 1980 r. wskazane byłoby uzyskanie zgody w formie pisemnej. W sporządzeniu takiej zgody może być przydatna pomoc adwokata, radcy prawnego lub notariusza”.
Źródło: European Justice

Pozwolenie na podróż dziecka

Na Islandii odpowiedni druk znajdziemy na stronie Sýslumenn, pod linkiem TUTAJ. Poświadczenie podpisów może zrobić sýslumaðurinn lub dwóch świadków.

W Polsce takie pozwolenie można napisać odręcznie. Czasami może być konieczne notarialne poświadczenie podpisu. W takim zaświadczeniu powinny znajdować się:

  • dane dziecka (imię i nazwisko, PESEL, numer i seria dokumentu tożsamości)
  • dane rodziców (imię i nazwisko, PESEL, numer i seria dokumentu tożsamości)
  • dane opiekuna na czas podróży (imię i nazwisko, PESEL, numer i seria dokumentu tożsamości)
  • treść pozwolenia (można doprecyzować czas i miejsca podróży)
  • data i miejsce sporządzenia pozwolenia
  • podpisy rodziców
W praktyce

Przepisy jasno mówią o zgodzie rodzica na podróż dziecka. Nie jest obowiązkowa forma pisemna, jednak w przypadku kontroli na granicy nie mamy dowodu, że rodzic taką zgodę wyraził. O pozwolenie na podróż mogą zapytać nas pracownicy lotnisk, straży granicznej czy policja przy rutynowej kontroli. Takie pozwolenia mają na celu zapobiec uprowadzaniu dzieci i „uprowadzeń rodzicielskich”, dlatego pozwolenie powinien mieć również rodzic podróżujący samotnie z dzieckiem. Nie mamy obowiązku przedstawiać pozwolenia jeżeli nie zostaniemy o nie poproszeni przy odprawie czy wejściu do samolotu.

Moja podróż z dzieckiem

Gdy ja podróżuje sama z moim synem to zawsze mam przy sobie odpis aktu urodzenia i pozwolenie na podróż. Akt urodzenia mam przy sobie ze względu na inne nazwiska moje i syna. Pozwolenie na wyjazd sporządzam na islandzkim druku przed każdym wyjazdem. Tak samo postępuję gdy Vincent podróżuje z tatą, bądź innym krewnym.

W praktyce takie pozwolenie jeszcze nigdy mi się nie przydało. Miałam jednak dwukrotnie sytuację które za każdym razem mnie mobilizują do napisania pozwolenia na wyjazd. Szkoda mi czasu i pieniędzy na ryzyko. Tym bardziej że takie pozwolenie nic mnie nie kosztuje.

W 2018 roku leciałam do UK z 16 letnią wtedy krewną. Nie mieliśmy pozwolenia na jej podróż z nami bo już miała dorosły bilet i równie dobrze mogłaby lecieć sama. Jednak pracownik lotniska w UK nie był przekonany. Jako że „dziecko” leciało z nami na jednej rezerwacji bez pozwolenia od rodziców i nie była pełnoletnia, nalegała na potwierdzenie, że rodzice wyrazili zgodę na podróż. Ostatecznie zgodziła się nas przepuścić gdy okazaliśmy bilet powrotny na Islandię.

Drugi raz o pozwolenie na podróż z dzieckiem zostałam poproszona podczas nadawania bagażu, gdy z UK wracaliśmy na Islandię. Tylko ja i Vincent mieliśmy bagaż do nadania i dlatego tylko my podeszliśmy do odprawy. Pani zapytała o pozwolenie na podróż dziecka od rodziców. Ja mam inne nazwisko więc zaczęła wypytywać. Ostatecznie poprosiła o pozwolenie na lot od ojca. Nie posiadałam go bo podróżowaliśmy razem, ale ojciec musiał do nas podejść do odprawy. Gdybym jednak wtedy leciała sama to bez pozwolenia by nas nie przepuściła.

Ostatnia sytuacja, kiedy zostałam poproszona o pozwolenie na wylot z dzieckiem bez drugiego rodzica, miała miejsce w lutym 2024. Przechodząc przez kontrolę paszportową podczas lotu do Londynu, strażniczka poprosiła mnie o cokolwiek co potwierdza, że to moje dziecko (mamy inne nazwiska) i pozwolenie od ojca i/lub bilet powrotny. Ku zdziwieniu Vincenta przedstawiłam akt urodzenia, pozwolenie na piśmie i bilet powrotny na wyspę. Strażniczka widząc Vincenta zszokowaną minę wyjaśniła mu, że to tylko rutynowe środki dla jego dobra.

Te sytuacje są dowodem na to, że wiele zależy od pracownika na lotnisku. Poza tymi sytuacjami nigdy ode mnie pozwolenia nie oczekiwano, jednak nigdy nie wiadomo kiedy znowu mi się taka sytuacja przydarzy. Ja jednak wolę nie ryzykować i nie psuć sobie wyjazdu. Pamiętajmy, że my może nie mamy złych zamiarów, ale nasze zachowanie względem tych przepisów może uchronić inne dziecko. Nie chciałabym, aby mi się „udało” kosztem tego, że komuś, komu nie powinno, też się uda wywieźć dziecko za granicę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *