Jólin / Na świątecznym stole

W okresie świątecznym na wyspie nie ma jednego, wigilijnego dania. W każdym domu może pojawić się jedna z przedstawionych poniżej, mięsnych potraw. Dzisiaj przyjrzymy się, co możemy spotkać na islandzkim stole w czasie świąt zarówno do jedzenia, picia jak i na deser.

Świąteczne jedzenie
23 grudnia (Þorláksmessa) w dniu świętego Þorlákura, mieszkańcy wyspy spożywają rybę. Ale nie byle jaką. Islandczycy według tradycji zajadają się śmierdzącą fermentowaną płaszczą, jednak nie wszyscy są jej wierni. Jest wielu jej przeciwników ze względu na wątpliwe walory smakowe oraz roznoszący się po mieście smród. Skata (płaszczka) śmierdzi tak niemiłosiernie, że wystarczy jedna osoba w bloku szykująca ją na obiad, aby wszyscy mieszkańcy mogli „rozkoszować” się tym zapachem.
24 grudnia (Aðfangadagur) czyli wigilia Bożego Narodzenia to dzień kiedy Islandczycy zajadają się głównie schabem wieprzowym ze słodkimi ziemniakami, groszkiem i czerwoną kapustą. W okresie Bożego Narodzenia, 24 grudnia, 25 grudnia (Jóladagur) oraz 26 grudnia (Annar í jólum), na stole mogą pojawić się również pardwa górska, jagnięcina, indyk czy wieprzowina. Z badań wynika, że Islandczycy wybierają danie na wigilijną kolację wedle własnych preferencji, jednak nadal większość z nich trzyma się tradycji i wybiera hamborgarahryggur (schab).
Poza tym w islandzkich domach możemy spotkać wiele dań na zimno, które Islandczycy jedzą ze smakiem podczas świąt: pasztety świąteczne (wieprzowy, kaczy, z indyka czy renifera). Ponadto śledzie (síld), sery, wędzony pstrąg (bleikja), surowy czy wędzony łosoś (lax) oraz wędzone mięso baranie (hangikjöt). Ponadto na stole znajdziemy typowe islandzkie chlebki jak rúgbrauð, flatkökur oraz laufabrauð. W wielu domach wspólne wycinanie i smażenie laufabrauð to nadal silna tradycja. Oczywiście nie brakuje mandarynek i słodyczy.
Świąteczne desery i słodycze
Na islandzkich stołach znajdziemy też mnóstwo słodkich przysmaków, typowych dla tego okresu. Islandzkie wypieki i słodycze zawierają niewyobrażalną ilość cukru, co od lat powstrzymuje mnie przed ich jedzeniem, ale wyspiarze je uwielbiają. Ale jak znajdziecie gdzieś przepis na islandzkie desery, to śmiało możecie zmniejszyć ilość cukru nawet o połowę.
Jólaterta – czyli torcik świąteczny możecie znaleźć w każdym sklepie spożywczym w wielu odsłonach smakowych. Jest to ciemny lub jasny biszkopt przekładamy masą. Najczęściej są to śliwkowe lub rabarbarowe powidła. Oczywiście całość niezwykle słodka.
Jólakaka – babka świąteczna. Najbardziej przypomina nasza babkę jednak jólakaka ma ogromną ilość rodzynek, bakali, skórki pomarańczowej i innych dodatków. Ponadto jest bardzo krucha i sucha. Ja ze względu na rodzynki wybieram naszą polską wersję. Zachęcam do przeczytania przepisów na tę babkę u Agi na blogu. Śmie ona twierdzić, że jeden z przedstawionych przez nią przepisów czyni babkę wilgotną i lekką. Sprawdźmy to.
Quality Street – absolutny bestseller na wyspie. Ogromne pudło mordoklejek, które zobaczycie prawie w każdym islandzkim domu. Bez cukierków w neonowych papierkach świąt nie ma. Oczywiście okrutnie słodkie i klejące.
Piparkökur – to już nie taka słodka, ale pyszna świąteczna przekąska. W sklepach można kupić gotowe pierniczki w przeróżnych kształtach i rozmiarach. W wielu domach robi się domowe pierniczki, a w innych ozdabia się te zakupione w sklepie. Dzieciaki mają okazję piec i ozdabiać piparkökur w przedszkolach i szkołach.
Świąteczne napoje
Jólaöl – przepyszna i moja ulubiona świąteczna mieszanka. Napój można kupić tylko w okresie świątecznym Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Jest to mieszanka Appelsín i Malt. Appelsín to gazowany napój pomarańczowy jak Fanta. Malt zaś to podobny napój do kwasu chlebowego (moim zdaniem nawet smaczniejszy). Jakbyśmy chcieli sami przyrządzić taką mieszankę, to Appelsín i Malt łączymy w proporcjach 3:1.
Jólabjör – Na półkach w sklepach pojawiają się znane wszystkim piwa bezalkoholowe w nowej świątecznej odsłonie i tym samym możemy napić się nie Víking, a Jólabjör Víking. Tak samo pojawiają się piwa alkoholowe na półkach sklepów Vínbúð. Poza tym firmy prześcigają się w smakach i projektach na nowe odsłony świątecznych piw. Wybór w okresie świątecznym jest imponujący i często bardzo zaskakujący.
Jólakaffi – świąteczna kawa. Wiele islandzkich firm produkujących kawę oferuje świąteczne mieszanki i wyjątkowe, zimowe smaki. W kawiarniach zaś pojawiają się zimowe wersje kaw. Są one oczywiście bardzo słodkie oraz pełne karmelu, czekolady, śmietany i innych słodkich dodatków. Różne wersje smakowe dostają swoje urocze, zimowe nazwy jak Grýla, Leppalúði czy Rudolf. Można na życzenie zamówić wersję bez kofeiny czy wegańską.
Gorąca czekolada – koniecznie ze śmietanką, a dla niektórych z piankami. Kawiarnie oferują je cały rok, zarówno duże dla dorosłych jak i małe porcje dziecięce. Czekolady czy gorącego kakao nie może zabraknąć w naszym świątecznym menu.
Jólaglögg – Nie jest to typowy islandzki napój. Glögg jest popularnym napojem w Skandynawii i często można go spotkać również na wyspie. Wiele rodzin przyrządza go w wersji alkoholowej jak i bezalkoholowej. Często kupują gotową podstawę w sklepie spożywczym lub Ikei i dodają tylko przyprawy. Alkoholową wersję przyrządza się z czerwonego wina, małej ilości wódki oraz przypraw takich jak goździki, kardamon, cynamon. Bezalkoholowa opiera się na przyprawach.
Eggjapúns – Komu jajeczny poncz nie kojarzy się ze świętami? Islandczycy nie piją go z takim zamiłowaniem jak Clark Griswold (bohater filmu „W krzywym zwierciadle: Witaj Święty Mikołaju”). Można go jednak spotkać w wielu islandzkich domostwach. Ja mam zamiar przyrządzić własny.
Święta to czas bez wątpienia pełen przepychu, jedzenia i słodyczy. Jak Wam się podobają przysmaki z islandzkich domów?
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *