Heittur pottur to gorący garnek, czyli dosłowne tłumaczenie angielskich słów hot pot. Wiele osób uważa hot pota za kropkę nad i, jeżeli chodzi o wypoczynek na Islandii. Poza przytulnym domkiem, kominkiem i przyjaznym otoczeniem, hot pot jest wręcz obowiązkowy. Szczególnie w chłodniejszych miesiącach.
Są dwa rodzaje hot potów: zasilane ciepłą wodą lub ogrzewane elektrycznie. Największą zaletą hot pota zasilanego ciepłą wodą, poza niższą ceną, jest to, że woda w nim jest zawsze wymieniana na nową. W hot potach ogrzewanych elektrycznie ta sama woda używana jest przez wiele dni, a nawet miesięcy. Aby możliwe było korzystanie z tej samej wody przez tak długi okres konieczne jest używaniu różnego rodzaju środków czyszczących i dezynfekujących. Trzeba również przeprowadzać badania stanu wody, jak i posiadać odpowiedni sprzęt czyszczący. Największą zaletą elektrycznych hot potów jest to, że można z nich korzystać na tych terenach, gdzie nie ma dystrybucji ciepłej wody.
Nasz hot pot na wsi jest zasilany jeszcze inaczej. Wykorzystujemy ciepłą wodę z powrotu (czyli wodę z centralnego ogrzewania, która najpierw przechodzi przez grzejniki w domu i idzie do kanalizacji). U nas ta woda z powrotu jest w dalszym użyciu i leci do gara. Na termostacie do hot pota ustawia się oczekiwaną temperaturę, a jeżeli woda z powrotu jest niższa to system w razie potrzeby dopuszcza ciepłej wody tak, aby temperatura nie spadła poniżej zadanej.
Hot pot to islandzki must have. Wbrew pozorom w miesiącach letnich czasem nie da się w nim wysiedzieć, bo woda ma ok. 38-40 stopni. Najlepszym doznaniem jest spędzanie w nich ciemnych zimowych wieczorów i podziwianie zorzy.