Palma, największe miasto Balearów i Majorki. Zaraz za miastem znajduje się port lotniczy więc nie da się ominać tego miejsca w swojej podróży na Majorkę. Piękne, pełne turystów i na pewno warte polecenia.
Palma to śliczne miasto w którym można spędzić czas na wiele sposobów. Podczas naszego pierwszego pobytu, nie ruszaliśmy się zbyt wiele poza miasto i tam też mieliśmy wynajętą kwaterę. Tym razem spędziliśmy w Palmie jeden dzień i uciekliśmy na farmę w Campos.
Palma oferuje przepyszne jedzenie. Wybór restauracji jest ogromny, a ceny praktycznie wszędzie takie same. Obiad to koszt około 35 euro za 2 osoby. Nasza ulubiona Paella to koszt 12 euro za osobę.
W Palmie poruszaliśmy się głównie na nogach. W razie dalszych dystansów korzystaliśmy ze świetnie działającego transportu publicznego. Palma to bardzo łatwe w obsłudze miasto. Ciężko się tu zgubić. Podczas drugiego pobytu czułam się już jak u siebie.
Miasto można zwiedzać również na rowerze, (ok.12 euro za dzień) który z powodzeniem można wynająć na każdym zakręcie 😉 W każdej wypożyczalni są dostępne także siedziska dla dziecka. My postanowiliśmy sprawdzić dostępność przyczepek i po całym dniu udało nam się znaleźć jedną wypożyczalnię. Na rowerowanie tego dnia było już za późno jednak jak byście potrzebowali to polecamy wypożyczalnię Nanobicycles (przyczepka 10 euro za dzień), która znajduje się w małej uliczce przy katedrze (Carrer de la Mar 10, Palma)
My podczas tego pobytu spacerowaliśmy z wózkiem po nieodkrytych przez nas wcześniej zakamarkach Palmy, skrywaliśmy się w cieniu wąskich uliczek centrum, a wieczorem udaliśmy się do naszej kwatery w Campos.
Jeden dzień na zwiedzanie Palmy to był dla nas wystarczający czas tylko dlatego, że już tu wcześniej byliśmy. Jeżeli jednak planujecie się tu zatrzymać na tydzień to polecam wypożyczenie auta, aby pozwiedzać inne piękne zakątki tej wyspy.
Kiedy więc znaleźć czas na plażowanie? My plażowanie zaczynamy po zwiedzaniu czyli około 17. Dzięki temu unikamy plażowania w szczycie, plaże są puste, a my bezpieczni 🙂
gorąco |
jeziorko przy katedrze |
plac Fryderyka Chopina |
wąskie uliczki Palmy |
świat herbat |
herbatka na spróbowanie |
Makaroni 😀 |
Candy shop |
weszliśmy tylko dlatego, że Vinnie akurat spał 😛 |
suszone papryczki |
pięknie wyeksponowane produkty |
Ensaimada, ciasto typowe tlyko dla Majorki |
kiełbaski w ziołach |
w oczekiwaniu na obiad |
pyszna Paella |
spacerek po mieście |